Pierwsza elektryczna limuzyna z Ingolstadt imponuje wyglądem, osiągami i jakością. Oto Audi e-tron GT i RS e-tron GT, które pod względem technicznym bazują na Porsche Taycanie.
Co to oznacza, że bazuje na Taycanie? Dzieli z nim przede wszystkim platformę konstrukcyjną, w której centralnie zanurzono akumulator o pojemności użytkowej wynoszącej 85 kW (nominalna: 93 kWh), wykorzystujący 800-woltową instalację. Dzięki temu jest w stanie przyjąć prąd o mocy 270 kW, czyli zwiększyć zasięg o 100 km w ciągu 5 minut.
Standardowo e-tron GT na pokładzie ma ładowarkę o mocy 11 kW, natomiast opcjonalne może zostać wyposażony w ładowarkę 22-kilowatową. Przy użyciu tej drugiej naładowanie baterii do pełna trwa około 4 godzin. Średnie zużycie energii wynosi od 19,3 do 20,2 kWh/100 km, ale jest podawane według mocno zaburzającego rzeczywistość cyklu NEDC. W WLTP zapewne będzie wyższe o 4-5 kWh/100 km. Maksymalny zasięg: 478 km.


Audi e-tron GT – wymiary
Granturismo Audi mierzy 499 cm długości, 196 cm szerokości oraz 141 cm wysokości. Auto wyróżnia się też bardzo niskim współczynnikiem oporu powietrza oraz dwoma bagażnikami, z których przedni ma 85 l pojemności i służy głównie do przechowywania kabla do ładowania, natomiast tylny 405 lub 366 l w RS-ie. Dlaczego tyle? Dodatkowe litry kradnie w nim seryjny system audio Bang & Olufsen.
Dla porównania wymiary Taycana wynoszą 496 cm długości, 197 cm szerokości oraz 138 cm wysokości. Jego bagażniki mierzą z kolei, odpowiednio, 81 i 366 l – przedni i tylny.
Nowy e-tron wyróżnia się też niskim oporem powietrza o wartości 0,24, co osiągnięto stosując m.in. aktywne wloty powietrza do hamulców i chłodnic, obudowane podwozie, dyfuzor oraz rozkładany tylny spojler, który automatycznie dostosowuje się do prędkości jazdy.
Audi oferuje stały napęd na obie osi, co zawdzięcza zastosowaniu dwóch silników elektrycznych – po jednym na oś. Podobnie jak w Taycanie, tylna jednostka napędowa została zaopatrzona w automatyczną skrzynię o dwóch przełożeniach, z których pierwsze jest używane głównie przy szybkim starcie z miejsca. Jeśli kierowca nie zamierza w pełni wykorzystywać osiągów tego elektrycznego auta, rusza ono z dwójki.


Audi e-tron GT – moc i osiągi
Co pod maską? Podstawowy model – GT quattro – dysponuje mocą 476 KM i 630 Nm, natomiast odmiana RS, odpowiednio, 598 KM i 830 Nm. Ale to nie wszystko. Tak samo jak w Porsche, wraz z uruchomieniem procedury startowej, na 2,5 sekundy moc obu wariantów wyraźnie rośnie. W pierwszym z nich do 530, natomiast w drugim – do 646 KM.
A to oznacza jedno – fantastyczne osiągi. Do 100 km/h oba modele, przyspieszają, odpowiednio, w 4,1 i 3,3 s. Ich prędkość maksymalna wynosi 245 i 250 km/h. Oczywiście, w czasie jazdy należy oczekiwać absolutnie fantastycznej reakcji na gaz, co oba warianty zawdzięczają ogromnemu momentowi obrotowemu dostępnemu przy minimalnych obrotach.


Audi obiecuje, że e-tron GT będzie łączył w sobie bardzo dobre zachowanie na drodze z wysokim komfortem. W osiągnięciu tego pierwszego mają pomóc podwójne wahacze poprzeczne przy obu osiach, niziutki środek ciężkości, dzięki baterii w podłodze oraz standardowa blokada dyferencjału tylnej osi. W opcji dla obu modeli dostępny jest układ 4 kół skrętnych.
Za komfort mają natomiast dbać montowane seryjnie aktywne amortyzatory, które za dopłatą można zastąpić trzykomorowym układem pneumatycznym. W opcji znalazły się też ceramiczne tarcze hamulcowe – te z przodu mają średnicę aż 42 cm!


Wewnątrz e-tron GT prezentuje technokratyczny styl znany z innych modeli Audi. Mamy więc dwa ekrany, z których centralny zapewnia stałą łączność ze światem, znakomite materiały oraz niską pozycję za kierownicą. Należy się spodziewać, że podobnie jak w Taycanie, kabina w drugim rzędzie nie będzie specjalnie przestronna, i to pomimo konkretnych wymiarów zewnętrznych e-trona GT.
Co jeszcze? Audi oferuje całą gamę nowoczesnych systemów wsparcia, laserowe światła matrycowe (opcja), animację świetlną przy odryglowaniu/ryglowaniu drzwi oraz specjalnie opracowany dźwięk silnika.