Brytyjski producent samochodów szybko zdecydował się na aktualizację modelu Flying Spur – zaledwie rok po jego rynkowym debiucie. Pojazd udoskonalono przede wszystkim pod kątem wyciszenia kabiny.
Bentley zastosował nieco inny sposób projektowania, zwany „Virtual Prototyping”, dzięki któremu zidentyfikowano obszary podatne na hałas i wibracje jeszcze przed fizyczną budową pojazdu. Tak zaawansowane procesy pozwoliły na optymalizację 40 komponentów, co w połączeniu z zapewnieniem odpowiednich materiałów wygłuszających, doprowadziło do osiągnięcia wysokiego poziomu wyciszenia kabiny, o czym wspomniał Simon Noble, inżynier ds. akustyki w Bentley Motors:
Dzięki zastosowaniu wirtualnego prototypowania firmie Bentley udało się osiągnąć to, co sobie założyliśmy – zoptymalizować każdy element modelu Flying Spur najpierw w świecie wirtualnym, zanim stworzymy fizyczne części. Jednocześnie ograniczyliśmy liczbę fizycznych prototypów, tworząc najcichsze wrażenia w kabinie dla naszych klientów.
Ponadto, zmodernizowany 2022 Flying Spur oferuje bogatsze wyposażenie standardowe, w tym system rozpoznawania znaków drogowych, bagażnik otwierany poprzez ruchy nogą, rozszerzone funkcje ochronne, kamerę z widokiem z góry, oświetlenie powitalne i automatycznie ściemniające się lusterka, a także Air Ioniser. Bentley rozszerzył standardową paletę kolorów dodając nowy lakier Cambrian Grey.


Zmiany wprowadzone do Flying Spura nie objęły wyglądu wnętrza, ani nadwozia.
W układach napędowych nie wprowadzono żadnych zmian, więc model 2022 Flying Spur jest nadal dostępny z 4,0-litrowym silnikiem V8 o mocy 550 KM lub z topowym 6-litrowym silnikiem W12 o mocy 635 KM.
Szkoda, że producent nie pochwalił się pomiarami dźwięku w kabinie przy uruchomionym silniku na postoju oraz podczas podróży z prędkością choćby 100 km/h.