Bawarczycy zaprezentowali w pełni elektryczną serię 4, nazwaną i4. Produkcyjny model jest w aż 85% taki sam, jak zeszłoroczny koncept.
Pod względem wizualnym nie ma fajerwerków – to po prostu trochę zmieniona seria 4 w nadwoziu Gran Coupe. Wciąż wyróżnia się swoją kontrowersyjną osłoną chłodnicy, a właściwie jej atrapą. W oczy rzucają się błękitne akcenty, a także typowy dla „elektryków” krój felg. Przy okazji oficjalnej prezentacji, Pieter Nota, członek zarządu BMW, zapewnił, że samochód wpisuje się w DNA marki:
Dzięki sportowemu wyglądowi, najlepszej w swojej klasie dynamice jazdy oraz zerowej emisji spalin, i4 to prawdziwe BMW. Dzięki niemu serce marki BMW bije teraz w pełni elektrycznie.
BMW i4 2022 – warianty silnikowe
Producent nie ujawnił zbyt dużo informacji technicznych, ale na szczęście i tak sprzedał najważniejsze rewelację. Otóż, najmocniejszy wariant ma rozwijać 530 KM. Pierwszą setkę ze startu zatrzymanego ma osiągać w około 4 sekundy. Kolejną ważną informacją jest maksymalny dystans, jaki właściciele będą mogli pokonać bez ładowania, który wynosi do 590 km w cyklu WLTP lub 482 km w cyklu EPA. Dostępne będą różne wersje mocy i wielkości akumulatorów.
BMW i4 2022 – wnętrze
Wnętrze nie zostało pokazane, ale… wystarczy zwizualizować sobie kokpit zwykłej serii 4 z błękitnymi akcentami i voilà! Spodziewać się można nowego systemu multimedialnego iDrive 8 z dedykowanymi aplikacjami oraz 14,9-calowym ekranem dotykowym. W miejscu tradycyjnych zegarów znajdzie się 12,3-calowy wyświetlacz.
Pełen wachlarz informacji dotyczący BMW i4 zostanie przedstawiony w najbliższych tygodniach. Auto ma być wprowadzone na rynek jeszcze w tym roku.