⏱️ 4 min.

Zakopianka odetchnie. Rząd zatwierdził budowę równoległych dróg lokalnych przy DK7

Zdjęcie autora artykułu

Jan Pacuła

15-09-2025 11:09

Ministerstwo Infrastruktury zatwierdziło Program Inwestycji, który przygotowuje grunt pod budowę i poszerzenie lokalnych dróg biegnących równolegle do zakopianki (DK7) między Krakowem a Myślenicami. Cel jest prosty i konkretny: zdjąć z trasy część ruchu „od wsi do wsi”, poprawić bezpieczeństwo i uporządkować wjazdy na jedną z najbardziej obciążonych dróg w Polsce.

Ruch lokalny i tranzyt nie powinny się mieszać

GDDKiA wyjaśniło, że powstaną dwie drogi lokalne prowadzone po obu stronach DK7, które przejmą relacje pomiędzy miejscowościami leżącymi w korytarzu trasy. Dzięki temu kierowcy jadący na krótkich odcinkach nie będą musieli wjeżdżać na główną jezdnię. To klasyczny „system naczyń połączonych”: lokalne strumienie ruchu znikają z zakopianki, a tranzyt jedzie płynniej. Jak podało GDDKiA:

Połączenie sieci dróg lokalnych wzdłuż zakopianki pozwoli mieszkańcom podróżować bez konieczności wjazdu na DK7.

Liczby nie kłamały. W Libertowie liczono średnio niemal 58 000 pojazdów na dobę, w okolicach Mogilan ponad 52 000, a przy Jaworniku prawie 40 000. Równolegle w przygotowaniu pozostaje BDI (S52) do Głogoczowa, która również dołoży ruchu w węźle zakopianki – stąd decyzja, by wcześniej „odseparować” relacje lokalne.

Zakres: poszerzyć 21,4 km, dobudować 4,5 km i zamknąć groźne zjazdy

Żeby spiąć sieć po obu stronach DK7, drogowcy przewidzieli dwa równoległe ciągi o parametrach dróg lokalnych. Bilans prac obejmuje:

  • 21,4 km poszerzeń już istniejących dróg do szerokości 6 m,
  • 4,5 km całkiem nowych odcinków,
  • docelowe ograniczenie dostępu do DK7 wyłącznie przez węzły (likwidacja zjazdów i lewoskrętów poza węzłami).

GDDKiA podkreśliło też aspekt bezpieczeństwa:

Dzięki połączeniu sieci dróg lokalnych będziemy mogli zlikwidować na DK7 aż 26 zjazdów i cztery lewoskręty.

Lista newralgicznych lokalizacji do „wycięcia” objęła m.in. ul. Spadzistą w Gaju, nawrotkę przy przystanku Włosań i przy stacji Orlen w Mogilanach oraz ul. Tarnówkę w Myślenicach. Mniej punktów kolizji = mniej ryzyka. W latach 2016–2024 na odcinku Kraków–Myślenice doszło do 79 wypadków spowodowanych nieudzieleniem pierwszeństwa i nieprawidłowymi skrętami; zginęły 3 osoby, 122 zostały ranne.

Gdzie dokładnie dojdzie do zmian

Program precyzyjnie opisał miejsca, w których powstaną nowe jezdnie lub gdzie poszerzy się istniejące lokalne odcinki równoległe do DK7:

  • 8,8 km od powstającego układu drogowego w Libertowie do węzła w Głogoczowie (km 675+400 – 684+220),
  • 1,1 km w Krzyszkowicach na północ od budowanego węzła (km 688+250 – 689+350),
  • 1,3 km na Syberii w Jaworniku (km 690+300 – 691+600),
  • 0,95 km na Tarnówce w Jaworniku – od DW955 (teren przyszłego węzła) do rejonu węzła Myślenice przy ul. Sobieskiego (km 692+500 – 693+444),
  • 1 km w Myślenicach na południe od budowanego węzła (km 694+107 – 695+130).

Dodatkowo same Krzyszkowice otrzymają 440 m nowych dróg i poszerzenie 240 m istniejących. To nie są „kosmetyczne poprawki”, tylko szkielet spójnego, lokalnego układu biegnącego równolegle do Zakopianki.

Obiekty inżynierskie i piesi: 8 mostów, 12 przepustów, 23,9 km chodników

Aby domknąć sieć po obu stronach DK7, projekt przewiduje:

  • 8 mostów (po dwa na Kozłówku w Mogilanach, na potoku w Głogoczowie, na Głogoczówce w Krzyszkowicach i na Tarnówce w Myślenicach), każdy o długości ok. 10 m,
  • 12 przepustów,
  • 23,9 km nowych chodników.

To ważna korekta układu nie tylko dla samochodów. Przeniesienie przystanków i kursów komunikacji zbiorowej na drogi lokalne zdejmie manewry autobusów z głównej jezdni – czyli mniej ryzykownych włączeń do szybkiego ruchu i mniej konfliktów na poboczach.

Harmonogram: dokumentacja w 2026 roku, prace budowlane w latach 2031–2032

W dokumencie zaznaczono, że prace projektowe dla tego przedsięwzięcia przewidziano do rozpoczęcia w przyszłym roku, co oznacza rok 2026. Budowa ma przypaść na lata 2031–2032. Tak, to daleka perspektywa, ale w drogownictwie tak duże inwestycje nie powstają z tygodnia na tydzień – najpierw trzeba skompletować dokumentację, uzyskać decyzje i zgody środowiskowe, a dopiero potem wejść w teren z maszynami.

To nie zamiast nowej S7, tylko obok

Projekt lokalnych dróg równoległych nie konkuruje z nową S7 Kraków–Myślenice. Ekspresówka docelowo przejmie ciężki tranzyt i turystykę, a układ lokalny „rozwiąże” codzienne relacje sąsiedzkie po obu stronach DK7. Razem da to efekt: mniej punktów kolizji, mniej nerwowych skrętów w lewo, bardziej przewidywalny ruch w korytarzu zakopianki. Jak zwróciło uwagę GDDKiA:

Naszym celem jest doprowadzenie do sytuacji, w której zjazd i wyjazd z zakopianki będzie możliwy tylko poprzez węzły.

W praktyce to oznacza, że na głównej jezdni zostaną tylko węzły, a wszystkie „drobne” relacje przejmie równoległa sieć lokalna. I to powinno przynieść realną poprawę bezpieczeństwa i logiki układu komunikacyjnego.

Co już wykonano na odcinku Kraków–Myślenice

To nie start od zera, tylko kolejny etap porządkowania korytarza. W ostatnich latach GDDKiA oddało do użytku węzeł w Gaju i kładki w Mogilanach oraz Głogoczowie. Trwa budowa węzłów w Krzyszkowicach i Myślenicach oraz rozbudowa układu w Libertowie. Na początku maja złożono wniosek o pozwolenie na budowę węzła w Jaworniku i przygotowano projekt zmian w węźle w Głogoczowie. Docelowo kierowcy mają do dyspozycji osiem bezkolizyjnych skrzyżowań między Krakowem a Myślenicami (w tym estakadę z 2009 roku i dwa węzły zbudowane jeszcze w ubiegłym wieku).

na początku maja złożono wniosek o pozwolenie na budowę węzła w Jaworniku i przygotowano projekt zmian w węźle w Głogoczowie.
Tagi: DK7, GDDKiA

O autorze

Zdjęcie autora artykułu

Jan Pacuła

Były kierowca rajdowy, który teraz co najwyżęj testuje auta drogowe. Lubię, gdy tył ucieka szybciej niż rozum.