MotoGuru.pl

Nawet 60 mld dolarów straty branży motoryzacyjnej przez niedobór półprzewodników!

Producenci samochodów w tym roku mogą stracić miliardy dolarów. Wszystko przez niedobór bardzo ważnych półprzewodników, spowodowany pandemią COVID-19.  

Jak donosi firma doradcza AlixPartner niedobór półprzewodników zmniejszy w tym roku dochód globalnego przemysłu motoryzacyjnego o 60,6 mld dolarów! Ta kwota, stanowiąca 10% światowego obrotu, obejmuje cały łańcuch dostaw – od dealerów samochodów przez dostawców części po producentów aut.  

Sam koncern General Motors spodziewa się, że niedobór chipów obniży jego zyski w 2021 roku o kwotę od 1,5 do 2 miliardów. Ford z kolei przewiduje od 1 do 2,5 miliarda. Honda i Nissan bardziej niż o pieniądzach mówią o tym, że od początku roku do marca spodziewają się sprzedać o 250 000 samochodów mniej niż mogłyby, gdyby nie problem z półprzewodnikami.  

Firma badawcza IHS Markit przewiduje zaś, że w pierwszym kwartale 2021 roku zostanie wyprodukowanych 672 000 mniej pojazdów ze względu na niedobór półprzewodników, w tym 250 000 sztuk na największym na świecie rynku samochodowym, czyli w Chinach. 

Może dojść do walki na noże 

Chipy są niezwykle ważnymi elementami we współczesnych modelach samochodów. Wykorzystuje się je nie tylko w systemach informacyjno-rozrywkowych, ale nawet w tak podstawowych komponentach, jak wspomaganie kierownicy czy w układzie hamulcowym. W zależności od klasy i stopnia jego zaawansowania, auta mogą mieć nawet setki elementów, w których używa się półprzewodników. Dotyczy to szczególnie modeli z rozbudowanymi systemami wsparcia kierowcy w czasie jazdy.  

Z powodu pandemii COVID-19 większość chipów zaczęło trafiać do elektroniki użytkowej. 

Jak dotąd jedyną firmą, która ma zabezpieczoną produkcję jest Toyota. Jej przedstawiciele pochwalili się, że mają aż 4-miesięczne zapasy półprzewodników. Jeśli sytuacja się nie zmieni, szacuje się, iż pomiędzy koncernami motoryzacyjnymi może dojść do walki o te komponenty na noże. 

Skąd wziął się problem? 

Z powodu pandemii COVID-19. Serio! Otóż na początku pandemii większość firm motoryzacyjnych zamknęła swoje fabryki, co spowodowało, że producenci i dostawcy półprzewodników skierowali swoje działania w kierunku innych sektorów. Dotyczy to w szczególności cieszącej się niezmiennie ogromnym powodzeniem elektroniki użytkowej, na którą popyt nawet wzrósł ze względu na rzesze ludzi pracujących w domu.  

Ale po lockdownieprodukcja samochodów ponownie ruszyła pełną parą, a zapotrzebowanie na nie zaczęło rosnąć w znacznie szybszym tempie niż wskazywałyby na to prognozy. Tyle tylko, że wytwarzanie półprzewodników nadal było skierowane na inne sektory rynku. Stąd powstały trudne do nadrobienia zaległości. Sytuacji nie poprawia również fakt, że czas realizacji zamówień na półprzewodniki wynosi… 26 tygodni!  

Na problemy producentów samochodów zareagowali główni dostawcy półprzewodników, choćby tacy jak mieszczące się na Tajwanie firmy Semiconductor Manufacturing czy United Microelectronics, które ogłosiły już plany inwestycyjne mające zasypać rosnącą dziurę, jednak to i tak nie zaspokoi potrzeb. Na pewno nie w najbliższym czasie.  

Trzeba pamiętać, że światowy przemysł motoryzacyjny to niezwykle złożony system detalistów, producentów samochodów i dostawców. Ostatnia grupa obejmuje większe firmy, takie jak Bosch czy Continental AG, które kupują chipy do swoich produktów od mniejszych, bardziej skoncentrowanych wytwórców, jak NXP Semiconductors czy Renesas. 

Załamanie łańcucha dostaw podczas dowolnej części procesu może mieć ogromny wpływ na całą produkcję.  

Wstrzymana produkcja

Ford ostatnio zmniejszył produkcję modelu F-150, czyli najpopularniejszego samochodu USA. General Motors wstrzymał wytwarzanie mniej dochodowych aut osobowych i crossoverów na rzecz wielkich pick-upów i pełnowymiarowych SUV-ów.  

Ford ograniczył produkcję modelu F-150.

Problem nie ominął także Europy. W angielskim Swindon, gdzie Honda wytwarza Civica 10. generacji, przerwa trwała od 18 do 21 stycznia, a więc stosunkowo krótko. Z trudnościami spotkały się także fabryka Volkswagena w Wolfsburgu, zmuszona do ograniczenia produkcji oraz wytwórnia Audi, zlokalizowana w Neckarsulm, gdzie powstają modele A4 i A5 Cabrio. Z kolei Ford wstrzymał produkcję Focusa (w Saarlouis w Niemczech). Według nieoficjalnych informacji – zasięgniętych od osoby pracującej u poddostawcy tej marki – przerwa potrwa nawet 1 miesiąc! 

Źródło: CNBC.com