Włoski producent supersamochodów, podobnie zresztą jak współczesny świat motoryzacji, stanął na rozdrożu. Ale jeśli chcesz, możesz wejść na stronę internetową Lamborghini i pomóc określić kierunek rozwoju. Wystarczy, że wypełnisz ankietę.
Słowo silnik we współczesnym świecie odmienia się przez coraz więcej przypadków. O ile kilka lat temu sprawa była prosta – benzyna lub Diesel – o tyle dzisiaj dochodzą do tego hybrydy, hybrydy plug-in oraz jednostki elektryczne. Inaczej mówiąc, mamy do czynienia ze wszechobecną elektryfikacją, która dosięga również jeden z ostatnich bastionów klasycznych silników spalinowych, jakim jest marka z włoskiej miejscowości Sant’Agata.
Lamborghini, które należy do koncernu Volkswagen, nie ma wyjścia i też musi dostosować się do współczesności. Dlatego też włodarze firmy zdecydowali się na niecodzienny krok i wszystkich odwiedzających ich stronę internetową (Automobili Lamborghini – Official Website | Lamborghini.com) zachęcają do udziału w ankiecie na temat kierunku, jaki powinni obrać.
Pierwsze pytanie brzmi: „W jaki rodzaj technologii powinno inwestować Lamborghini, aby zapewnić jeszcze bardziej zrównoważoną przyszłość?”. Do wyboru jest pięć odpowiedzi, z których prawdziwy fan motoryzacji powinien zaznaczyć tylko jedną – mianowicie „rozwój nowych technologii”. Kolejne pytanie to z kolei typowy współczesny bełkot: „Czy uważasz, że to ważne, iż Lamborghini działa w sposób zrównoważony?”. No kurde, oczywiście, że nie. Możesz też zaznaczyć odpowiedź „tak” – tylko po co?
Następne dwa pytanie są na temat „zrównoważonego rozwoju” aż… wtem pojawia się kolejne: „W jak rodzaj technologii Lamborghini powinno inwestować, biorąc pod uwagę zrównoważony rozwój?”. Tutaj do wyboru masz cztery odpowiedzi: „silnik spalinowy”, „napęd elektryczny”, „napęd hybrydowy” czy „ogniwa paliwowe”. Osobiście wybrałbym wyłącznie pierwszą odpowiedź, jednak… wiem, że silniki w samochodach Lamborghini w mniejszym lub większym stopniu muszą zostać zelektryfikowane. A ogniwa paliwowe – jeśli już, znajdą zastosowanie tylko w Urusie, bo tylko w nim jest wystarczająco miejsca, aby zastosować taką technologię.
Dalej Włosi pytają o to „Czy w kabinie powinny być stosowane przetworzone materiały”, o aspekty dotyczące środowiska naturalnego, na jakich powinni się skupić, a także o to „Jak oceniasz obecne podejście Lamborghini do kwestii ochrony środowiska?” Przyznam szczerze, że rozczuliło mnie to pytanie, bo przecież jak mam patrzeć na markę, która wytwarza ultradrogie samochody z silnikami V8 twin turbo, V10 lub V12? Oczywiście zaznaczam odpowiedź… kiepsko!
Kolejne pytania dotyczą aspektów okołomotoryzacyjnych, na jakich powinno skupić się Lamborghini, oraz zrównoważonego rozwoju i ochrony środowiska, które już zostały wprowadzone w działania tej włoskiej marki – się okazuje. Na samym końcu musicie podać kontynent, jaki zamieszkujecie, płeć i wiek. Nagród za wypełnienie ankiety Lamborghini nie przyznaje. A szkoda!
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Włosi przejmą się wynikami ankiety i że obecnie w pocie czoła nie pracują nad napędami hybrydowym i elektrycznym. Zresztą wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że następca Aventadora ma zachować jednostkę V12, która będzie wprawiała w ruch tylne koła, natomiast przy przednich – otrzyma silnik (lub silniki) elektryczny z możliwością ładowania z gniazdka. A to oznacza, że takim autem będziesz mógł się wlec prawym pasem bez wytwarzania dwutlenku węgla do atmosfery.
Bo właśnie w powyższych działaniach chodzi o redukcję dwutlenku węgla, nad czym obecnie skupiają się wszyscy producenci aut. Wyobraźcie zresztą sobie, jak będą wyglądały dane techniczne hybrydowego Aventadora. Przyspieszenie do „setki” zapewne poniżej 3 sekund, ogromna prędkość maksymalna i wzorem współczesnych plug-inów średnie homologacyjne zużycie paliwa na poziomie 2-4 l/100 km! Wspaniała bajka…
W dalszej perspektywie należy się spodziewać również Lamborghini o w pełni elektrycznym układzie napędowym. Takie auto potwierdziło już choćby Maserati w przypadku swojego modelu MC20, a drogę producentowi z Sant’Agata z pewnością przetarło należące do tego samego koncernu Porsche, dysponujące znakomitym Taycanem.
Cóż, ankieta ankietą, a przyszłość Lamborghini i tak będzie się opierała na elektronach.