Cztery ciężarówki firmy SKJ spłonęły w belgijskim Courcelles z powodu pożaru, który wywołała zaparkowana… Tesla.
To nie pierwszy raz, gdy samochód Tesli samoistnie stanął w płomieniach. Takie przypadki odnotowywano m.in. w Polsce, w Chinach, w Stanach Zjednoczonych, czy w Norwegii. Do ostatniego zdarzenia doszło w ostatnią środę, 14 kwietnia, w belgijskim Courcelles.
Około 20:50 do lokalnej straży pożarnej dotarła informacja o pożarze na terenie firmy SKJ. Początkowo doniesiono, że pali się budynek. Ogień był widoczny z odległości kilkudziesięciu kilometrów.
Une Tesla prend feu dans le zoning de Courcelles, 4 camions brûlés https://t.co/Jno2mbg0Ub
— lavenir.net (@lavenir_net) April 15, 2021
Ale na miejscu okazało się, że to zapaliła się Tesla, z której pożar przeniósł się na cztery sąsiednie ciężarówki oraz samochód dostawczy. Interwencja strażaków trwała około 2 godzin i musiała zostać wzmocniona przez dwie dodatkowe cysterny ze środkiem gaśniczym. Na szczęście nikt nie został ranny.
Według stacji RTL Info źródłem pożaru najprawdopodobniej była Tesla, ale dokładne przyczyny ma dopiero ustalić lokalna policja rejonu Trieux, która wszczęła dochodzenie w tej sprawie.