MotoGuru.pl

Właściciel BMW serii 6 wkurzony. Podgrzewany fotel przypalił mu sweter

Właściciel BMW E64 serii 6 twierdzi, że podgrzewany fotel przypalił jego sweter, a sam producent nie chce zająć się jego problemem. 

W dzisiejszych czasach podgrzewane fotele są bardzo powszechnie dostępne w samochodach niemal każdej klasy. Ale 14 lat temu nie były tak popularne. Ta liczba jest nieprzypadkowa, bowiem nawiązuje do wieku tytułowego BMW. Najprawdopodobniej w tym konkretnym egzemplarzu doszło do usterki.

Jak wynika z relacji posiadacza serii 6 (650i), gdy siedział w swoim zaparkowanym pojeździe, fotel kierowcy nagrzał się tak mocno, że już dłużej nie mógł na nim usiedzieć. Poczuł nieprzyjemne gorąco w dolnej części pleców. Gdy się podniósł, odkrył przypaloną dziurę w siedzeniu. Na domiar złego ucierpiał również jego sweter – zostały w nim wypalone małe dziury wielkości papierosa, najprawdopodobniej spowodowane zwarciem w elementach podgrzewanego fotela. 

Mając na uwadze nie tylko swój komfort, ale także bezpieczeństwo, właściciel udał się do lokalnego dealera BMW. Tam rzekomo usłyszał, że nic nie mogą poradzić na ten problem. Posiadacz niemieckiego samochodu twierdzi, że nawet jeśli jego pojazd ma 14 lat i przebieg 90 000 mil, to wciąż bawarski producent powinien zainteresować się usterką i być może nawet przeprowadzić akcję serwisową, mając na uwadze bezpieczeństwo użytkowników.

Nawet jeśli reakcja ze strony właściciela 650i zdaje się być przesadzona, to w rzeczywistości jego rozumowanie można łatwo uzasadnić. Otóż, egzemplarze serii 5 i 7 z tej samej epoki zostały wycofane z rynku właśnie z powodu podgrzewanych foteli, które po osiągnięciu wysokiej temperatury mogły przegrzać się i przepalić nawet przylegająca do siedzenia skórę. 

Co ciekawe, NHTSA otrzymało od kilku właścicieli serii 6 informacje o podobnych problemach. Przeszukując fora internetowe także można znaleźć wpisy dotyczące przegrzewających się foteli.