Masz Toyotę – nie będziesz spał spokojnie. Według danych zebranych przez Samar to najpopularniejsza marka wśród złodziei w 2020 roku. Jak kradziono w zeszłym roku? Poczytajcie!
Włodek nie powie wam tego w reklamie, tylko podkreśli zajebistość hybryd i ich niezawodność oraz uda, że nadal żyje w latach 90. i prowadzi program motoryzacyjny. Przy okazji przemyci też kilka pstryczków w nos w stronę modeli innych marek. Ale bycie właścicielem Toyoty wcale nie jest takie super, jak może wynikać ze spotów z jego udziałem. Świadczy o tym najnowszy ranking kradzieży w 2020 roku.
Przytoczone poniżej dane pochodzą z CEPik-u i różnią się od danych zebranych przez policję. Dlaczego? Jak donosi Samar w policyjnych kartotekach uznaje się auta za skradzione już w momencie zgłoszenia, natomiast CEPik operuje informacjami na bazie zgłoszeń o wyrejestrowaniu w następstwie kradzieży. A to oznacza, że nie wszystkie skradzione auta, których dane znajdują się w bazie policyjnej, trafiają do CEPiK-u. Tak dzieje się w sytuacji, gdy pojazd zostanie odzyskany i zwrócony właścicielowi.
W zeszłym roku w Polsce skradziono 6910 pojazdów osobowych i o dopuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 3,5 tony. To o 1% mniej niż rok wcześniej. W 2018 spod domów właścicieli zniknęło z kolei 6978 aut, co oznacza stabilizację na zbliżonym poziomie. Dla porównania w roku 1999 było to 71 543 szt., a w 2005 – 45 292 szt.
Najwięcej aut ginie w województwie mazowieckim (2 699 szt.), co stanowi 40-procentowy udział w całej liczbie kradzieży w 2020 roku. W dużej mierze na ten rezultat zapracowała stolica, gdzie rypnięto aż 1801 samochodów, a to oznacza wynik lepszy niż w 11 województwach. Teoretycznie, najbezpieczniej mogą się czuć właściciele aut w województwach opolskim, świętokrzyskim i podlaskim, gdzie liczba kradzieży nie przekroczyła 70 sztuk.
Oto ranking 10 marek, których modele w 2020 roku były najchętniej kradzione:
1. Toyota: 787 szt.
2. Audi: 778 szt.
3. BMW: 628 szt.
4. Volkswagen: 511 szt.
5. Renault: 462 szt.
6. Mercedes: 444 szt.
7. Mazda: 345 szt.
8. Hyundai: 284 szt.
9. Honda: 264 szt.
10. Nissan: 244 szt.
Co ciekawe, niemal 80% wszystkich Toyot (621 szt.) została skradzionych w województwie mazowieckim, z czego 445 aut w Warszawie (56,5%).
Ale to nie model Toyoty dominują wśród najchętniej kradzionych w Polsce samochodów. Jest nim Audi A4 przed BMW serii 5 oraz Audi A6. Kolejne trzy miejsca zajmują Toyoty. Najczęściej kradzionym rocznikiem był 2017 r. (najpopularniejsze auto z tego rocznika to Nissan X-Trail – 42 szt.).
I jeszcze jedno – nie zawsze popularność samochodu w statystykach sprzedaży przekłada się na brak popularności wśród złodziei. W zeszłym roku in minus zostali zaskoczeni posiadacze m.in. VW Multivana (38 szt.), Infiniti Q50 (34 szt.), Kii Stinger (23 szt.) czy Maserati Ghibli (7 szt.).
Oto ranking modeli aut, które w 2020 roku ginęły najczęściej:
1. Audi A4: 214 szt.
2. BMW serii 5: 175 szt.
3. Audi A6: 159 szt.
4. Toyota Auris: 148 szt.
5. Toyota Yaris: 142 szt.
6. Toyota RAV4: 140 szt.
7. Fiat Ducato: 137 szt.
8. Honda Civic: 130 szt.
9. Renault Master: 128 szt.
10. BMW serii 3: 124 szt.
Rankingu dotyczącego kolorów kradzionych aut, rodzaju plam na tapicerce czy liczby naklejek z Polską Walczącą na nadwoziu – Samar nie opublikował. A szkoda.
Źródło: Samar