Dla obserwatorów branży smartfonów ruch LG nie powinien być żadnym zaskoczeniem. Koreańczycy nie potrafili bowiem stworzyć konkurencyjnych urządzeń, a sprzedaż nigdy nie osiągnęła zadowalającego poziomu.
Choć z jednej strony decyzja Koreańczyków o wycofaniu się z branży smartfonów z pewnością należy traktować jako porażkę, z drugiej przedstawiciele marki twierdzą, że takie posunięcie pozwala im skupić się bardziej na innych branżach. W tym na biznesie samochodowym.
W komunikacie firmy możemy zresztą wyczytać:
Strategiczna decyzja LG o wyjściu z niezwykle konkurencyjnego sektora telefonów komórkowych umożliwi firmie skupienie zasobów w obszarach wzrostu, takich jak komponenty do pojazdów elektrycznych, inteligentne domy, robotyka, sztuczna inteligencja i rozwiązania business-to-business, a także platformy oraz usługi.
Skoncentrowanie się przez LG na branży samochodowej ma zresztą ogromny sens, zwłaszcza, że w przeciągu ostatnich kilku lat firma mocno inwestowała w rozwiązania dla samochodów elektrycznych. A teraz, gdy jesteśmy świadkami rewolucji elektromobilności, decyzja Koreańczyków przestaje dziwić.
Tym bardziej że np. LG Chem to jeden z wiodących na świecie producentów baterii dla elektryków. Mało kto o tym, ale Koreańczycy już 22 lata rozpoczęli produkcję pierwszych akumulatorów litowo-jonowych, natomiast obecnie jest dostawczą dla takich aut jak Chevrolet Volt Renault Zoe, a także modele koncernu Volkswagen.


Znajdziemy je w takich autach, jak Audi e-tron GT, Porsche Taycan czy VW ID.3. Co ciekawe, akumulatory wykorzystywane w powyższych modelach pochodzą z fabryki LG Chem ulokowanej w podwrocławskich Kobierzycach.
LG produkuje również wyświetlacze samochodowe, kamery oraz inne komponenty, pozwalające np. na komunikowanie się samochodów ze sobą.
Koncentracja koreańskiego koncernu na motoryzacji następuje w momencie, gdy inni technologiczni giganci zaczynają otwarcie mówić o rozwinięcie swojej działalności o produkcję samochodów. Taki ruch zapowiedziały już Apple, Huawei, a niedawno – także Xiaomi.
Nie trzeba dodawać, że w związku z ich działaniami oraz rozwojem elektromobilności i samochodów autonomicznych, zapotrzebowanie na baterie i elektroniczne komponenty z pewnością zacznie rosnąć.