Pandemia Covid-19 codziennie zbiera nowe żniwo. Najnowsze polega na dużym wzroście kradzieży kierownic samochodowych, o czym donosi policja z okolic Detroit.
Łupem złodziei padają przede wszystkim kierownice w dwóch modelach Chevroleta: Malibu i Equinox. W ciągu kilku dni na początku tego tygodnia policja z Michigan otrzymała 11 zgłoszeń dotyczących kradzieży całych kierownic.
Powodem wzrostu tego procederu jest pandemia i spowodowane przez nią niedobory, wynikające z przestojów w fabrykach oraz spowolnień produkcji. Z drugiej strony mamy do czynienia z dużym popytem na poduszki powietrzne do samochodów po kolizjach.
W odpowiedzi na taki stan rzeczy pozbawieni skrupułów mechanicy skupują kierownice z poduszkami powietrznymi. Czasami też sprzedają skradzione ofiarom złodziei.
Wymiana poduszek powietrznych nie jest tania, a jej średni koszt dla przeciętnego samochodu osobowego w USA waha się pomiędzy 1000 a 1500 dolarów. W przypadku modeli premium takich jak BMW serii 7 czy Mercedes klasy S może być on nawet kilkukrotnie wyższy.
Kradzież poduszek powietrznych to proceder, który w USA trwa od wielu lat. Według Krajowego Biura Przestępczości Ubezpieczeniowej złodzieje zarabiają na tym ponad 50 milionów dolarów rocznie.
Ale takiego boomu na kierownice, jaki ma miejsce ostatnio, do tej pory nie notowano.