Jakie są Dacie – każdy widzi. A jak „widzi” je rumuński producent? Poczytajcie o tym w naszym nowym cyklu „Z katalogów producentów”.
Producenci znani są z tego, że zawsze chętnie i mocno zakrzywiają rzeczywistość. Szczególnie, jeśli dotyczy ona ich wytworów. To zasada znana praktycznie każdej firmie – producentowi skrobaczki do ryb, taśmociągu do obornika czy rozpylacza do gnojowicy. Czyj towar jest najlepszy? Wiadomo, że mój!
Firmy podkreślają to w reklamach, na billboardach, w katalogach, a także w swoich salonach sprzedaży. Choć są wyjątki, o czym przekonał się ostatnio mój dobry Kolega w sklepie Apple. Co się stało? Chciał dowiedzieć się o różnicach pomiędzy dwoma ajfonami – 11 i 11 z dopiskiem pro, które dzieli ogromna przepaść cenowa. Niestety, jedyną informacją, jaką uzyskał przed wyjściem ze sklepu było… stwierdzenie, że zwykła jedenastka jest gówniana.
Producenci samochodów w swoich katalogach bardziej skrupulatnie dobierają słowa i z rozczulającą wręcz zajebistością opisują zalety swoich modeli. Tutaj każdy detal ich auta jest idealny, wszystko zostało opracowane bezkompromisowo dobrze i przyświecała temu chęć stworzenia samochodu, z którego nie tylko nie będziesz chciał wysiadać, ale i najpierw się mu oświadczysz, a potem zaprowadzisz przed ślubny kobierzec.
My mówimy temu dość, bo producenci kłamią. I to w żywe oczy. Jak? Przekonajcie się sami. Jako pierwszy na warsztat bierzemy katalog Dacii Sandero.
Dacia Sandero Stepway – ideał?
„Przebojowy charakter Dacii Sandero Stepway widać już na pierwszy rzut oka”. Patrzysz i nie wierzysz. Przecież Sandero ma w sobie tyle przebojowości, co brzydka dziewczyna, która na szkolnej dyskotece podtrzymuje ścianę, ze spuszczonym wzrokiem czekając na swojego księcia w Golfie dwójeczce z tedeikiem pod maską.
„Dzięki pięciu pełnowymiarowym miejscom Dacia Sandero Stepway zapewnia pełen komfort wszystkim pasażerom. Przestronne wnętrze przyciąga wzrok starannie dopracowanymi szczegółami: chromowanymi elementami ozdobnymi, funkcjonalną kierownicą, charakterystyczną tapicerką, pomysłowymi schowkami i dodatkowym gniazdkiem 12 V przy tylnych siedzeniach. Czujesz się w nim dobrze. I to widać!”.
Ma być tanio i jest tanio, dlatego wewnątrz Sandero dominuje morze plastiku błyszczącego się jak psu jajca. O staranności i polocie w doborze materiałów Dacia wie tyle, co moja teściowa o kulturalnym spożywaniu posiłków!
„Masz przed sobą idealne auto miejskie, gotowe towarzyszyć Ci każdego dnia, oferujące optymalny poziom komfortu, niezależnie od tego, czy jedziesz sam, czy z pasażerami”. Dacia i słowo „idealne” – powinni tego uczyć w szkole przy okazji lekcji na temat oksymoronu.
„W Dacii projektujemy atrakcyjne samochody wysokiej jakości i za przystępną cenę: modele o wyrazistym stylu, ale bez ostentacji, wyposażone w najbardziej niezawodne i sprawdzone technologie, a wszystko to za niewiarygodnie niską cenę”. Cena się zgadza, resztę trzeba podzielić przez 10 i przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa.
Epilog
Niezależnie od ambitnych tekstów w katalogu, Dacii trzeba oddać jedno – oferuje dużo za okazyjną cenę. I na tym polega jej siła. Szkoda tylko, że ten rumuński producent mocno na wyrost przekonuje o wyjątkowych aspektach swoich produktów tam, gdzie ich nie ma. Bo o ich wyjątkowości świadczą takie cechy, jak prosta konstrukcja, sprawdzone rozwiązania i cena adekwatna do jakości.