Marzenia handlarza rozbitkami powraca. Oto nowy VW Polo Harlequin

Ćwierć wieku temu Volkswagen wypuścił na rynek Polo o nazwie Harlequin, wyróżniające się czterobarwnym nadwoziem. Teraz do tego pomysłu powrócił pewien holenderski dealer.
Najnowsze Harlequin ma pokazać jak daleko do przodu od pojawienia się poprzedniego wcielenia poszły technologia, bezpieczeństwo i komfort jazdy. O ile debiutant z 1996 r. powstał w liczbie 3806 egzemplarzy, o tyle najnowszy model został wypuszczony tylko w jednej sztuce.
Podobnie jak protoplasta ma on identyczne ubarwienie, na które składają się cztery kolory. Są to: niebieski Chagali, żółty Ginster, zielony pistacjowy oraz czerwony Tornado.

Pomysł na czterokolorowe Polo pochodzi jeszcze z lat 60. XX w. Wtedy to Volkswagen wypuścił reklamę Garbusa, w której chwalił się tym, że części nadwozia tego samochodu można wymieniać dowolnie, i to niezależnie od roczników.
Choć klasyczny Harlequin zawsze był czterokolorowy, ciężko o dwa identyczne egzemplarze. Połączenie barw było bowiem losowe, co dawało bardzo wiele kombinacji.
Z klasycznym Harlequinem wiąże się też sporo oszustw. Otóż w czasach, gdy z zagranicy szerokim strumieniem płynęły do nas rozbitki, handlarze chętnie sięgali po pomysł Volkswagena, składając własnego Harlequina z części pochodzących ze szrotu.

Dlatego obok klasycznych egzemplarzy można się natknąć na garażowe wydania typu Czesiek, Zenek lub Kaziu Edition, których zdecydowanie trzeba się wystrzegać.
2021 VW Polo Harlequin – galeria zdjęć:
O autorze
Andrzej Kopeć
Najnowsze

2304 zł – tyle kosztuje miesiąc hostowania serwera w LMU. To samo za 25,4 zł w ACC

Assetto Corsa EVO 0.4 opóźnione. Cel: grudzień, nie listopad

Alpine A290 weszło z buta do FIA EcoRally Cup. Suckes w pierwszym sezonie

A2RL w Abu Zabi: autonomiczne bolidy gonią człowieka na ułamki sekundy












