Adam Szpański – o jedną dedykację za daleko

Na wirtualnym torze Nurburgring 24H w dniu 12 listopada 2024 roku w symulatorze Assetto Corsa Competizione została rozegrana czwarta runda sezonu Dix Racing. Na starcie pojawiło się niemal 40 samochodów, w tym dwa szczególnie interesujące. Za kierownicą Lamborghini Huracan GT3 EVO2 z numerem 267 zasiadł Lucjan Próchnica, zaś Nissana GT-R Nismo GT3 z numerem 325 poprowadził Adam Szpański.
42 minuty i 41 sekundy po starcie 120-minutowego wyścigu doszło do incydentu z udziałem dwóch wspomnianych samochodów. Adam Szpański bezprecedensowo wjechał w bok Lamborghini, próbując – zupełnie bezmyślnie – podążać optymalną, wyścigową linią jazdy, kompletnie nie bacząc na sytuację na torze. Od razu przeszedł od oskarżeń do wydania wyroku na swoim przeciwniku. Nie gryzł się w język przed swoją liczną i żądną krwi publicznością, oglądającą jego streama na żywo na platformie Twitch.tv. Uznał, że… to była złośliwość rywala, u którego to rany wciąż nie zagoiły się po tym, jak opuścił szeregi zespołu ForzaItalia.pl eRacing.
Na szczęście społeczność simracingowa doczekała się artykułu na łamach strony scuderia.forzaitalia.pl (przetłumaczonego również na język angielski), dzięki któremu można było poznać może nie tyle sytuację z drugiej strony, co raczej trzeźwą analizę incydentu, wraz z szerszym kontekstem historycznym.
Pomimo totalnej błazenady ze strony Adama Szpańskiego, historia niejako zatoczyła krąg. Słusznie określony mianem podnóżka Andre Trafka udowodnił swój brak jakiegokolwiek krytycyzmu względem domniemanego bóstwa, jakim zdaje się u niego jawić prowodyr bezsensownego incydentu, dodatkowo rozdmuchanego do granic przyzwoitości. Tym bardziej, że włodarze ligi Dix Racing ocenili incydent jednoznacznie wskazując winowajcę w postaci Adama Szpańskiego.
O autorze
Andrzej Kopeć
Najnowsze

2304 zł – tyle kosztuje miesiąc hostowania serwera w LMU. To samo za 25,4 zł w ACC

Assetto Corsa EVO 0.4 opóźnione. Cel: grudzień, nie listopad

Alpine A290 weszło z buta do FIA EcoRally Cup. Suckes w pierwszym sezonie

A2RL w Abu Zabi: autonomiczne bolidy gonią człowieka na ułamki sekundy



