Pierwsza elektryczna limuzyna chińskiej marki NIO ma mieć akumulator o pojemności wynoszącej nawet 150 kWh, co zapewni jej rekordowy zasięg 1000 km! A ile na jednym ładowaniu przejeżdżają inne modele? Oto nasze zestawienie.
Pamiętam, gdy w 2011 r. po raz pierwszy miałem styczność z elektrykiem. Było to Mitsubishi i-MIEV, które dysponowało akumulatorem o pojemności zaledwie 16 kWh, zapewniającym teoretyczny zasięg wynoszący 150 km. Auto ważyło 1100 kg, miało 67 KM i kosztowało chore pieniądze. Owszem zachwycało dynamiką w mieście, ale pod każdym innym względem rozczarowywało. W praktyce jego zasięg wynosił około 80 km, wnętrze było spartańskie, a komfort – ograniczony. Pomijając domowe gniazdko, nie było go gdzie ładować.
Od tamtej pory minęło mnóstwo czasu, a technika akumulatorowa poszła bardzo mocno do przodu. W rezultacie od jakiegoś czasu elektryk w ruchu lokalnym zaczyna nabierać sensu, choć deklarowany i realny zasięg nadal mocno się rozjeżdżają. Szczególnie, jeśli często korzysta się z oferowanych przez samochód na prąd osiągów lub mocno przekracza prędkość 100 km/h poza miastem.
Szybka jazda zabija zasięg
Podróżowanie w trasie stanowi zresztą największy ból. W końcu elektryki często mają bardzo wysoką moc, którą zdecydowanie łatwiej wykrzesać z ich silników niż z jednostek spalinowych. Co z tego, skoro zdolne do ogromnych przyspieszeń, podczas jazdy autostradą z dozwoloną prędkością 140 km/h zużywają mnóstwo prądu.
Ile? W przypadku choćby 408-konnego Audi e-trona Sportbacka (tyle rozwija w trybie Boost), którym kiedyś podróżowałem na drugi koniec Polski, i przy temperaturze wynoszącej około 20 stopni Celsjusza, a więc niemal optymalnej, wciąga on 33-34 kWh/100 km. Przy akumulatorze o użytkowej pojemności 86,5 kWh daje to zasięg zaledwie… 260 km! Dlatego lepiej nie przekraczać nim prędkości 110-115 km/h, bo wtedy potrzebuje około 25 kWh/100 km.
Główny rewir: miasto
W rozpowszechnieniu elektryków największe wyzwanie, oprócz infrastruktury, stanowi właśnie zasięg. O ile większość współczesnych modeli na prąd świetnie spełnia codzienne potrzeby związane z dojazdem do pracy, szkoły czy na zakupy i z powrotem, o tyle w daleką trasę niespecjalnie się nadają. A które auta pozwalają – przynajmniej według deklaracji ich producentów – zajechać najdalej na jednym ładowaniu?
Oto nasze zestawienie aut elektrycznych o największym zasięgu. Większość z nich jest dostępna w sprzedaży, natomiast Tesla Model S Plaid, które można już zamawiać, na drogi wyjedzie w IV kwartale 2021 r., a NIO ET7 – na początku 2022 r.
1. NIO ET7 (150 kWh)
- Teoretyczny zasięg: 1000 km (według cyklu EPA)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 150 kWh
- Moc: 661 KM
2. Tesla Model S Plaid
- Teoretyczny zasięg: ponad 840 km (według cyklu EPA)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: b.d.
- Moc: ponad 1100 KM
3. Lucid Air Grand Touring
- Teoretyczny zasięg: 832 km (EPA)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 113 kWh
- Moc: 811 KM
4. Lucid Air Dream Edition
- Teoretyczny zasięg: 810 km (EPA)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 113 kWh
- Moc: 1095 KM
5. NIO ET7 (100 kWh)
- Teoretyczny zasięg: 700 km (EPA)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 100 kWh
- Moc: 661 KM
6. Tesla Model S Long Range Plus
- Teoretyczny zasięg: 652 km (WLTP)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 100 kWh
- Moc: 541 KM
7. Tesla Model S Performance
- Teoretyczny zasięg: 639 km (WLTP)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 100 kWh
- Moc: 789 KM
8. Tesla Model 3 Long Range
- Teoretyczny zasięg: 580 km (WLTP)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 75 kWh
- Moc: 455 KM
9. Tesla Model X Long Range Plus
- Teoretyczny zasięg: 548 km (WLTP)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 100 kWh
- Moc: 541 KM
10. Tesla Model X Performance
- Teoretyczny zasięg: 561 km (WLTP)
- Pojemność nominalna akumulatora trakcyjnego: 100 kWh
- Moc: 789 KM