Toyota stawia na Czechy: nowy elektryk z Kolína i miliardowa rozbudowa

Kolín dostał zielone światło: Toyota rozbudowała lokalny zakład TMMCZ i potwierdziła ulokowanie w nim produkcji nowego, w pełni elektrycznego modelu. To wydarzenie wzmocniło czeski przemysł motoryzacyjny, który – jak przypomniano – odpowiada za około 10% PKB. Rząd w Pradze ogłosił wsparcie projektu, a Toyota wskazała na budowę nowych hal, w tym lakierni, spawalni, linii montażu oraz działu baterii.
Po konferencji w siedzibie czeskiego rządu – z udziałem premiera Petra Fiali, ministra przemysłu i handlu (Lukáša Vlčka) oraz prezesa Toyota Motor Europe (Jošihira Nakaty) – stało się jasne, że Kolín wygrał rywalizację o nową inwestycję. Toyota podkreśliła, że wybór lokalizacji nie był oczywisty, a Czechy konkurowały o projekt z innymi krajami. To typowe dla inwestycji w elektromobilność: łańcuch dostaw, kompetencje kadr i logistyka decydują dziś równie mocno jak same mury fabryczne.
Rozbudowa zakładu TMMCZ: co powstanie i po co?
Po zwiększeniu powierzchni z 152 032 m² do 173 202 m² w Kolínie zaplanowano:
- nową lakiernię i spawalnię – przygotowane pod karoserie EV,
- zmodernizowane linie montażowe – zoptymalizowane pod komponenty wysokiego napięcia,
- dział produkcji baterii – klucz do skrócenia łańcucha dostaw i stabilności wolumenów.
Taki układ pozwala na integrację najcięższych operacji „pod jednym dachem” – od surowej karoserii po złożony moduł baterii – co zwykle skraca czas i stabilizuje jakość.
Strategiczne znaczenie dla rynku: pierwszy elektryk Toyoty „z Europy”
Toyota zapowiedziała, że nowy model elektryczny ma mieć „kluczową rolę” na rynku czeskim i europejskim oraz stać się pierwszym tego typu autem marki wytwarzanym w Europie. To odważna deklaracja, ale też logiczna: lokalna produkcja zwykle redukuje ryzyka walutowe i logistyczne oraz ułatwia spełnienie regulacji unijnych dotyczących pochodzenia komponentów. Dodatkowy efekt to krótszy czas dostaw do dilerów w regionie.
Zatrudnienie, łańcuch dostaw i eksport
TMMCZ już teraz zatrudnia ok. 3200 osób. Po rozbudowie ma powstać 245 nowych miejsc pracy, a udział krajowych komponentów sięgnie 65%. Dla regionu to nie są „puste procenty”, lecz realne zamówienia dla dostawców zlokalizowanych w promieniu kilkuset kilometrów. Fabryka w pierwszej połowie roku wyprodukowała 116 417 samochodów (spadek o 6,7% r/r), z czego 99,12% trafiło na eksport – dowód, że Kolín jest przede wszystkim hubem na Europę. Na rynku krajowym zostało 1 028 sztuk, gdzie prym wiódł Yaris Hybrid.
Dzisiejsza produkcja i jutrzejszy cel
Na liniach w Kolínie powstają Aygo X oraz Yaris Hybrid, a moce przerobowe sięgają około 220 000 aut rocznie. To fundament, na którym Toyota oparła plan przejścia do ery EV. W praktyce oznacza to przezbrojenie wybranych odcinków, szkolenia pod wysokie napięcie i wdrożenie nowych standardów jakości – od diagnostyki baterii po testy szczelności układów chłodzenia.
Publiczne wsparcie
Całkowitą wartość inwestycji oszacowano na 17 mld CZK (około 2,96 mld zł), a rząd zadeklarował wsparcie w wysokości 1,6 mld CZK (około 28 mln zł). Wsparcie publiczne wprost przyspieszyło modernizację fabryki i uruchomienie nowej produkcji.
Co to znaczy dla rynku i klientów?
Po pierwsze, większa podaż miejskich i kompaktowych aut zasilanych prądem produkowanych bliżej klientów. Po drugie, wzmocnienie pozycji Toyoty w segmencie mainstreamowych EV, gdzie dotąd rządziła konkurencja z Europy i Chin. Po trzecie, impuls dla dostawców – od elementów karoserii po elektronikę – którzy już dziś współtworzą 65% wartości auta „made in Czech Republic”.
Kiedy zobaczymy auto i jakie będą wersje?
Nie podano ani nazwy, ani terminu rynkowego debiutu, ani specyfikacji. Będzie to pierwszy elektryk Toyoty produkowany w Europie, a więc model o strategicznym znaczeniu. Wszystkie inne szczegóły – od akumulatorów po wersje wyposażenia – nie zostały ujawnione.
Kolín, Škoda, Hyundai – czeski trójkąt mocy
W tle decyzji Toyoty widać większy obraz: Czechy od lat budują motoryzacyjną „infrastrukturę kompetencji”. Mladá Boleslav (Škoda), Nošovice (Hyundai) i Kolín (Toyota) tworzą przemysłowy trójkąt, który trzyma w ryzach dostawy, szkolenia i badania. Dodanie produkcji baterii w Kolínie spina ten model w logiczną całość – od projektowania, przez wytwarzanie, po eksport.
Podsumowanie
Toyota pokazała konkrety: rozbudowa zakładu, nowe działy, pierwsze europejskie EV i dodatkowe miejsca pracy. Rząd dorzucił pomoc publiczną, a przemysł – realne moce i kompetencje. Reszta to cierpliwość: najpierw taśmy, potem salony. Lepiej tak, niż kolejny „koncept” bez pokrycia w rzeczywistości.
O autorze
Krzysztof Drobnicki
Najnowsze

2304 zł – tyle kosztuje miesiąc hostowania serwera w LMU. To samo za 25,4 zł w ACC

Assetto Corsa EVO 0.4 opóźnione. Cel: grudzień, nie listopad

Alpine A290 weszło z buta do FIA EcoRally Cup. Suckes w pierwszym sezonie

A2RL w Abu Zabi: autonomiczne bolidy gonią człowieka na ułamki sekundy



