⏱️ 4 min.

Toyota Land Cruiser FJ na finiszu. Debiut już 20 października?

Zdjęcie autora artykułu

Tomasz Studniarek

17-10-2025 08:10
Toyota Land Cruiser FJ na finiszu. Debiut już 20 października?

Nowy, mniejszy „land cruiser” z krwi i kości ma wreszcie wyjść z cienia. Według najświeższych doniesień z Japonii, Land Cruiser FJ zostanie pokazany mediom 20 października, a światową premierę zaplanowano na 21 października o 22:00 czasu CET. Toyota w ostatnich dwóch latach jedynie zajawiła projekt, ale teraz – wszystko wskazuje – zamknęła etap ciszy przed burzą.

Japońskie Mag-X podało, że wewnętrzny pokaz dla prasy odbędzie się 20 października, a globalne ujawnienie zaplanowano na 21 października o 22:00. Wcześniej inne źródła sugerowały rynkowy start w Japonii dopiero w II kwartale 2026 roku, ale najwyraźniej kalendarz przyspieszył. To w branży się zdarza: gdy gotowy jest produkt, producent lubi zaskakiwać – zwłaszcza jeśli w grze jest kultowe oznaczenie FJ.

Co to za auto? Małe, pudełkowate, ale na serio terenowe

Nowy Land Cruiser FJ celuje w segment kompaktowych „twardzieli”. Według japońskich doniesień długość nadwozia wynosi 435,1 cm, czyli mniej więcej 13 cm mniej niż w Toyocie Corolla Cross. Tyle teorii. W praktyce oznacza to gabaryty bliższe Fordowi Bronco Sport, ale z bardziej „kwadratową” sylwetką i krótszymi zwisami. To dobra wróżba dla kątów natarcia i zejścia, a więc i dla realnych możliwości w terenie.

Platforma: rama czy TNGA-F? Spór dwóch szkół

Największą zagadką pozostaje architektura. Ostatnie doniesienia twierdziły, że FJ będzie bazować na IMV-0 – to ramowe podwozie znane z Hiluxa Champ. To platforma prosta, modułowa, odporna na trudne warunki i… niezbyt kompatybilna z amerykańskimi normami bezpieczeństwa. Wcześniejsze relacje sugerowały z kolei TNGA-F, czyli nowoczesne, ramowe fundamenty, na których Toyota buduje Land Cruisera, Tacomę i Tundrę.

Na dziś brak potwierdzenia, ale logika podpowiada, że wersje globalne – zwłaszcza na Amerykę Północną – potrzebują fundamentu zgodnego z tamtejszymi wymogami. Innymi słowy: IMV-0 pasuje do surowych rynków i prostych specyfikacji, TNGA-F do rynków wymagających.

Silniki

Na rynkach wstępnie opisywanych w przeciekach bazowy napęd stanowi wolnossąca, czterocylindrowa jednostka 2.7 z oferty Hiluxa. W pick-upie osiąga 165 KM i 231 Nm. To mechanika znana, prosta i łatwa w serwisie tam, gdzie najważniejsza jest wytrzymałość. Jednocześnie doniesienia wskazywały, że odmiany na Amerykę Północną powinny dostać mocniejsze układy, w tym opcje benzynowe i hybrydowe. Jeśli pod maskę zmieści się 2.7, to zmieści się też turbodoładowane 2.4 – znane z wielu modeli Toyoty. W tej konfiguracji motor potrafi osiągać do 331 KM, i zdecydowanie lepiej pasuje do oczekiwań tamtejszych kierowców.

Pozycjonowanie: pomiędzy Corolla Cross a „dużym” Land Cruiserem

Nowy FJ ma uzupełniać rodzinę Land Cruisera od dołu. Cel: dać dostęp do „prawdziwej” terenówki klientom, którzy nie potrzebują wielkiego nadwozia ani trzylitrowych przebojów w specyfikacji premium. W porównaniu z Corollą Cross FJ zapowiada się krótszy, bardziej kanciasty i z większym naciskiem na właściwości terenowe. W porównaniu z Bronco Sport – bliższy idei „hard-use”, z akcentem na konstrukcję i geometrię, a nie tylko styl.

Gdzie i kiedy? Japoński start, światowa dystrybucja

Wątek czasowy wygląda następująco: branżowe media w Japonii zapowiadały pokaz 20 października i globalne ujawnienie 21 października o 5:00 czasu lokalnego. Toyota – wedle krążących informacji – miała uruchomić sprzedaż w Ameryce Północnej, a następnie rozszerzyć dystrybucję w 2026 roku. To spójne z pozycjonowaniem FJ jako modelu o globalnym charakterze. W dodatku czasowo zgrywało się to z wydarzeniami branżowymi pod koniec października – momentami idealnymi na premierę auta, które ma wzbudzić emocje fanów off-roadu.

Dlaczego FJ budzi tyle emocji?

Bo odwołuje się do jednej z najsilniejszych ikon Toyoty. Oryginalny FJ40 był synonimem prostoty i dzielności. Każda próba „małego Land Cruisera” natychmiast prowokuje pytanie: „czy to wciąż jest prawdziwy samochód terenowy?”. Wiele wskazuje, że Toyota postawiła na klasyczne proporcje, solidną konstrukcję i napęd dopasowany do zadań. Wersje na rynki wymagające komfortu i osiągów powinny dołożyć nowoczesne układy napędowe (benzynowe i hybrydowe), a tam, gdzie liczy się trwałość – wygra prostota.

Jakie są niewiadome?

Wciąż bez oficjalnego potwierdzenia pozostaje platforma (IMV-0 kontra TNGA-F) oraz dokładna gama jednostek. Nie ma też danych o prześwicie, kątach terenowych czy masie własnej, a to parametry, które zdefiniują charakter auta. Nie podano również przedziału cenowego,. Jasne jest natomiast, że FJ celuje w segment, gdzie liczy się realna użyteczność poza asfaltem, a nie tylko terenowy wygląd.

Podsumowanie: mały Land Cruiser, duże ambicje

Jeśli harmonogram nie ulegnie zmianie, to FJ ma zostać najpierw pokazany w Japonii, a później – stopniowo – wprowadzony na rynki światowe. Kluczowa będzie konfiguracja dla Ameryki Północnej, bo to ona wyznaczy sufit możliwości (i mocy) całej rodziny. Wersje wolnossące 2.7 stanowią trzon dla rynków, które kochają bezawaryjność, a dopełnienie w postaci 2.4 Turbo i wariantów hybrydowych powinno zaspokoić kierowców żądnych dynamiki. Resztę zweryfikuje rzeczywistość – od kątów i prześwitów po jakość zawieszenia i efektywność napędu 4×4.

O autorze

Zdjęcie autora artykułu

Tomasz Studniarek

Kocham klasyki – im starsze, tym piękniejsze. Chrom, zapach skóry i mechanika bez elektroniki to mój świat.